Google będzie musiał usuwać z wyników wyszukiwania linki dotyczące danych osobowych osób prywatnych, jeśli zechce tego sam zainteresowany, a informacje go dotyczące są "nieistotne lub nieaktualne" - to dzisiejsze orzecznie Trybunału Sprawiedliwości UE.
Google bronił się przed wymazywaniem niektórych wyników wyszukiwania, określając takie praktyki jako cenzurę. Twierdził, że nie kontroluje danych, ale jedynie udostępnia szukającym informacje, które i tak są dostępne w internecie.
Orzeczenie Trybunału oznacza poparcie dla tzw. prawa do bycia zapomnianym , czyli prawa konkretnych osób do wymazania z obiegu publicznego dotyczących ich informacji. Trybunał w Luksemburgu zaznaczył, że osoba ma prawo poprosić o usunięcie danego wyniku wyszukiwania, jeśli kieruje on do informacji na jej temat, które są "niepełne, nieistotne lub nieaktualne".
"Operator wyszukiwarki internetowej jest odpowiedzialny za przetwarzanie danych osobowych, które pojawiają się na stronach internetowych publikowanych przez osoby trzecie" - podkreślił sąd w komunikacie prasowym. Powołał się przy tym na unijną dyrektywę o ochronie podstawowych praw i wolności osób fizycznych.
Zgodnie z orzeczeniem Trybudnał wniosek o usunięcie konkretnego wyniku wyszukiwania można zgłosić operatorowi, a jeśli ten nie nada sprawie dalszego biegu, można zwrócić się do właściwych organów o nakazanie takiego działania.
Trybunał Sprawiedliwości za prawem do bycia zapomnianym w internecie
13 maja 2014, 16:14