Premier Boris Johnson stoi w obliczu buntu w Partii Konserwatywnej po opóźnieniu planów usunięcia Huawei z brytyjskich sieci 5G do 2027 r. - ocenia dziennik „The Times” informując o przedstawionym dziś w brytyjskim parlamencie rządowym planie usuwania sprzętu chińskiego dostawcy z sieci brytyjskich operatorów.
Oliver Dowden, minister kultury w rządzie Borisa Johnsona, ogłosił, że brytyjskie firmy telekomunikacyjne nie będą mogły kupować nowego sprzętu Huawei od stycznia przyszłego roku. Sprzęt już zainstalowany będzie mógł w nich działać do 2027 r., a więc dwa lata później niż wcześniej spekulowały media i cztery lata dłużej niż żądają niektórzy politycy Partii Konserwatywnej.
Przed zbyt szybkim eliminowaniem sprzętu Huawei ostrzegali brytyjscy operatorzy BT i Vodafone, zaś Huawei zabiegał o spotkanie z premierem Wielkiej Brytanii, by przekonywać go o opóźnieniu terminu usunięcia sprzętu poza 2025 r. Chińczycy liczyli bowiem, że nowy rząd wycofa się z tej decyzji.
- Do następnych wyborów wprowadzimy w życie nieodwracalną ścieżkę całkowitego usunięcia sprzętu Huawei z naszych sieci 5G - powiedział minister w parlamencie. Wybory w Wielkiej Brytanii muszą się odbyć najpóźniej w czerwcu 2025 r.
Minister Dowden powiedział również, że rząd zdecydował, że nie ma uzasadnienia dla usuwania technologii Huawei z istniejących brytyjskich sieci telekomunikacyjnych 3G i 4G. Będzie on mógł być również nadal wykorzystywany w światłowodowej sieci szerokopasmowej.
Brytyjski minister poinformował, że rząd stanowisko w sprawie obecności sprzętu Huawei w sieciach 5G zmienił pod wpływem rekomendacji Narodowego Centrum Bezpieczeństwa Cybernetycznego (NCSC). NCSC oceniło, że ze względu na nowe, wprowadzone w maju br. sankcje USA wobec Huawei znacząco wzrosło ryzyko bezpieczeństwa dostarczanych przez chińską firmę urządzeń. W styczniu br. rząd podjął decyzję o wykluczeniu sprzętu Huawei z sieci rdzeniowych 5G i ograniczeniu do 35 proc. jego udziału w sieciach radiowych 5G.