Telii grozi wielka kara za korupcję w Uzbekistanie

Amerykański i holenderskie władze antykorupcyjne prowadzące od wiosny 2014 r. dochodzenia w sprawie korupcji w Uzbekistanie, w której miała uczestniczyć Telia zaproponowały skandynawskiemu operatorowi ugodę. Telia miałaby zapłacić łącznie 1,4 mld dolarów kary.

- Wstępnie oceniamy, że kwota jest bardzo wysoka - skomentowała propozycję Marie Ehrling, prezes Telii. Dodała, że firma będzie analizowała tę propozycję i potem zdecyduje, jak postępować w dalszych rozmowach z organami antykorupcyjnymi.

Zarzuty korupcyjne dotyczą wchodzenia Telii na uzbecki rynek w 2007 r. i dokonywaniem wówczas płatności na rzecz spółek powiązanych z córką byłego prezydenta Uzbekistanu, co miało zapewnić przychylność władz. Firma przyznała się, że działała wówczas nieetycznie i jest przygotowana na poniesienie pełnej odpowiedzialności. Po ujawnieniu korupcji doszło do zmian we władzach skandynawskiego telekomu, w tym do odwołania prezesa.

Jeśli ugoda w sprawie korupcji w Uzbekistanie zostanie zawarta na zaproponowanych Telii warunkach, to szwedzka firma zapłaci jedną z najwyższych kar w historii. Do tej pory najwyższą karę za korupcję zapłacił Siemens w 2008 r.. W USA wyniosła ona 800 mln dolarów, a w Niemczech - 596 mln euro.

W tym roku VimpelCom, zarejestrowany w Holandii operator, który działa m.in. w Rosji i Włoszech został ukarany za korupcję w Uzbekistanie w USA i Holandii. Łączna kwota kary wyniosła 795 mln dolarów.

Korupcję w Uzbekistanie ujawniła w 2012 r. szwedzka telewizja, która informowała, że łączna kwota łapówek wyniosła 320 mln dolarów. Po tych informacjach śledztwa antykorupcyjne wszczęto w USA - prowadziły je na podstawie US Foreign Corrupt Practices Act Departament Sprawiedliwości i Komisja Papierów Wartościowych - i w Holandii.