Większość członków rady nadzorczej Telecom Italia zrezygnowała ze stanowiska, co oznacza konieczność wyboru całej rady. To taktyczny ruch francuskiego Vivendi, głównego akcjonariusza operatora, który od kilku tygodni zmaga się o strategię spółki z funduszami zarządzanymi przez Elliott Management.
Rezygnację złożyli Arnaud de Puyfontaine, przewodniczący rady i prezes Vivendi, Giuseppe Recchi, wiceprzewodniczący rady oraz sześciu innych jej członków. Do tej pory w 15-osobowej radzie nadzorczej włoskiego operatora zasiedziałego Vivendi kontrolował 10 miejsc. Vivendi ma 23,9 proc. akcji włoskiego telekomu.
Formalnie członkowie rady ustąpią 24 kwietnia, czyli w dniu dorocznego walnego zgromadzenia. Wyjątkiem jest Giuseppe Recchi, który zrezygnował ze skutkiem natychmiastowym.
Elliott Management, który ma 5,75 proc. akcji włoskiego telekomu 15 marca zażądał, by na tym WZA dokonano zmian w radzie i odwołano sześciu związanych z Vivendi członków i zastąpiono ich kandydatami niezależnymi wskazanymi przez Elliotta. Z komunikatu włoskiego operatora wynika, że wniosek inwestora o uzupełnienie porządku obrad nie został uwzględniony, zaś zgromadzenie, które ma wybrać nowych członków rady zaplanowane jest na 4 maja.
Elliott uznał ruch, który wykonali członkowie rady składając rezygnację, za cyniczny i mający na celu opóźnienie głosowania nad zmianami w radzie na najbliższym zgromadzeniu.
Zgodnie z włoskim prawem i statutem operatora, jeśli większość członków rady zrezygnuje, to musi być ona rozwiązana. Każdy z akcjonariuszy posiadający nie mniej niż 0,5 proc. akcji ma wówczas prawo zaprezentowanie kandydatów na 2/3 miejsc w radzie. Akcjonariusz który wygra w głosowaniu obsadzi 2/3 miejsc.
W ocenie komentatorów dymisje mają pomóc Vivendi w walce z Elliottem i są próbą wbicia klina między fundusz specjalizujący się w ryzykownych inwestycjach, a długoterminowymi inwestorami finansowymi.
Według mediów, Elliott zaczął już przygotowania do wskazania 10 kandydatów. Inwestor, który pojawił się w akcjonariacie Telecom Italia w tym miesiącu i ogłosił plan działań, które jego zdaniem mają podnieść wartość akcji spółki i uzdrowić jej finanse, aktualnie szuka sojuszników, którzy wsparliby go na zgromadzeniu.