Ruszyły prace nad prawem chroniącym zdrowie przed wpływem sieci bezprzewodowych – informuje Rzeczpospolita. W środę odbyło się pierwsze spotkanie Ministerstwa Cyfryzacji, organizacji społecznych i operatorów telekomunikacyjnych poświęcone opracowaniu założeń do projektu nowej ustawy o wpływie wytwarzanego przez maszty komórkowe pola elektromagnetycznego (tzw. PEM) na zdrowie ludzkie.
Propozycje resortu można podzielić na trzy części. Nowa ustawa miałaby stanowić dodatkowe – obok obowiązujących przepisów – narzędzie kontroli dla organizacji społecznych i państwa. Przede wszystkim jednak ma wprowadzić nowe obowiązki informacyjne i edukacyjne. Wydłużona miałaby być lista podmiotów, które mogą wnioskować o przeprowadzenie kontroli emisji do wojewódzkiego inspektoratu ochrony środowiska.
MC proponuje też większe uprawnienia dla organów ochrony środowiska i prezesa UKE do kontroli i karania przedsiębiorców nieprzestrzegających przepisów dotyczących emisji PEM.
Najdłuższa jest lista obowiązków informacyjnych, które mieliby mieć zarówno właściciele nieruchomości, samorządy, jak i operatorzy oraz dostawcy sprzętu telekomunikacyjnego. Ich sens sprowadza się do informowania o obecności sieci WiFi w budynkach, transporcie miejskim, w przestrzeni miejskiej. Resort zaproponował też, aby każde urządzenie radiowe było wyposażone w wyłącznik bezprzewodowego dostępu do internetu, a domowe routery i smartfony miały tabliczki ze wskazanym poziomem emisji promieniowania oraz zalecenia użytkowania ich tak, aby ekspozycja na promieniowanie była jak najmniejsza.
Więcej w: Klienci dowiedzą się o promieniowaniu (dostęp płatny)