Stacje sieci komórkowych rosną jak grzyby po deszczu. Z mieszkańcami nikt się nie liczy – Rzeczpospolita przedstawia ustalenia NIK.
Budowa stacji bazowych telefonii komórkowej wywołuje masowe protesty mieszkańców, którzy obawiają się szkodliwego wpływu pola elektromagnetycznego na zdrowie. Takie inwestycje blokowali m.in. w Krakowie, Lublinie, Białymstoku i Gdańsku, nic chcąc ich w sąsiedztwie domów Zastrzeżenia do lokalizacji i budowy masztów ma też NIK.
Według izby, aktualne regulacje prawne nie gwarantują należytego badania oddziaływania postawionych stacji telefonii komórkowej na zdrowie i warunki życia mieszkańców. W kraju – według szacunków – jest ok. 33 tys. stacji telefonii komórkowej. NIK zbadała procedury dotyczące ich budowy i standardy ochrony środowiska związane z emisją promieniowania.
Maszty telefonii komórkowej wysokie do 3 metrów są stawiane bez żadnych pozwoleń. Nikt nie bada, jak promieniowanie wpłynie na otoczenie. W innych przypadkach analizy sporządzano tylko przy budowie. Gdy stacja już działała, przybywało na niej anten, a operatorzy zwiększali ich moc, nikt tego nie monitorował.
Więcej w: Maszty telefoniczne bez kontroli (dostęp płatny)