Planujemy uruchomić niezależny od nc+ serwis wideo na żądanie, by móc z nim dotrzeć do młodszych użytkowników oraz osób rezygnujących z telewizji na rzecz internetu – zapowiada w rozmowie z Rzeczpospolitą Manuel Rougeron, prezes platformy cyfrowej nc+.
Podkreśla on, że Polska jest już mocno nasyconym rynkiem, bo mówimy o 80–85-proc. nasyceniu usługami płatnej telewizji, a jest to biznes szybko rozwijających się technologii. Konsumenci powoli za nimi podążają. Nie spodziewa się on na polskim rynku żadnej rewolucji, co oczywiście nie oznacza, że nie zachodzą na nim zmiany. Uważa np., że nie ma już „tradycyjnej" telewizji. Nie sądzi jednak, aby obecność Netfliksa doprowadziła do radykalnych zmian na rynku TV.
Manuel Rougeronzapowiada uruchomienie serwis niezależnego od nc+, by móc z nim dotrzeć do młodszych użytkowników i tak zwanych „cord cutters”, czyli tych, którzy rezygnują z telewizji na rzecz internetu. Te grupy mają już inne potrzeby i w inny sposób korzystają z usług. Serwis będzie dostępny z dekoderem lub bez do odbioru naziemnej telewizji cyfrowej lub za pośrednictwem internetu i aplikacji niezależnie od urządzenia: komputera, smartfonu, czy tabletu.
– Nie mamy zamiaru rozwijać się w obszarach, które nie są połączone z naszą podstawową działalnością. Niemniej jednak we wrześniu zamierzamy uruchomić usługę nc+Internet. W ramach tej usługi bazującej na sieci Play będziemy łączyć ofertę dostępu do szerokopasmowego mobilnego internetu z ofertą TV od nc+, co jest szczególnie ważne w kontekście korzystania z usługi nc+ go. Jednocześnie utrzymujemy strategiczne partnerstwo z Orange, dzięki czemu połączymy w ofercie zarówno dostęp do sieci mobilnej, jak i stacjonarnego internetu – mówi Manuel Rougeron.
Więcej w: Właściciel nc+ z nowymi pomysłami (dostęp płatny)