Przydział pasma dla 5G wymaga obowiązków pokryciowych

Wiele krajów prowadzi już zaawansowane testy lub uruchamia usługi – również w Europie. Należy w związku z tym działać, bazując na najlepszych wzorcach, tak aby standard usług 5G w Polsce możliwie szybko dorównał jakości najbardziej zaawansowanych graczy.

Czas, paradoksalnie, może zagrać na naszą korzyść. Z jednej strony będziemy mogli rozwiązać problemy wewnętrzne (regulacje PEM) i, być może, zewnętrzne (porozumienia z Rosją). Z drugiej zaś strony będziemy mieli szansę obserwować innych i uczyć się na ich doświadczeniu.

Weźmy przykład niemiecki, gdzie właśnie zakończyła się aukcja zasobów częstotliwości w pasmach 3400-3700 MHz (jednego z pionierskich dla sieci 5G) i pasma 2 GHz. Operatorzy, którzy zdobyli prawo do widma, mają jasno wskazane obowiązki w zakresie pokrycia siecią i jakością usług, którą muszą zaoferować. Wszystkie autostrady, a w dalszej perspektywie także drogi federalne, muszą mieć usługi oferujące prędkość przesyłu danych przynajmniej 100 Mb/s przy opóźnieniu rzędu 10 milisekund (nieco mniejsze wymagania postawione są szlakom kolejowym i wodnym). Oprócz tego 98 proc. gospodarstw domowych musi być w zasięgu sieci o przepustowości 100 Mb/s, a operatorzy muszą postawić przynajmniej 1 000 stacji bazowych oferujących 5G.

Wykorzystajmy dostępny nam czas na mądre zaprojektowanie warunków rozdysponowania cennego zasobu publicznego – widma radiowego.

Inaczej do kwestii obowiązków podchodzą Włosi (zakończyli aukcję w październiku 2018 r.) i Czesi (konsultacje warunków aukcji przeprowadzili na początku 2019 r.). Oba te kraje wskazują na odsetek gospodarstw domowych, jakie powinny być w zasięgu usług operatorów, którzy nabyli nowe pasmo. We Włoszech obowiązek dotyczy małych miejscowości (poniżej 5 tys. mieszkańców). Dodatkowo, jeśli operator nie zapewni zasięgu w danej miejscowości, musi udostępnić swoje zasoby pasma innym operatorom chętnym do uruchomienia usług.

Wykorzystajmy dany czas

Tego typu praktyki nie są niczym nowym ani wyjątkowym. Przedsiębiorca – operator telekomunikacyjny – nabywając od państwa cenny zasób, przy okazji otrzymuje obowiązek realizacji celu społecznego. Oczywiście, nic nie jest za darmo – koszty realizacji tych obowiązków są uwzględnione przy wycenie pasma i wpływają na kwotę, która ostatecznie zasila budżet państwa. W Polsce ostatnim przykładem zastosowania obowiązków pokryciowych była aukcja zasobów w tzw. paśmie 800 MHz w 2015 r. Wtedy każdy ze zwycięskich operatorów otrzymał listę gmin, w których musi w określonym czasie uruchomić swoje usługi. Sposób doboru gmin miał doprowadzić do pokrycia zasięgiem sieci tzw. „białych plam”, czyli obszarów kraju, które w tamtym okresie znajdowały się poza zasięgiem szerokopasmowego internetu, bądź w ogóle pozbawione były dostępu do sieci.

5G jest jeszcze we wstępnej fazie rozwoju. Zakres usług i popyt na nie pozostaje niewiadomą. Rozbieżność w podejściu do obowiązków pokryciowych i innych wymagań dla operatorów pokazuje, że w innych krajach też nie ma pełnej jasności co do tego, jakie za kilka lat będą potrzeby.

Polska jest obecnie w ogonie, jeśli chodzi o liczbę przeprowadzonych testów i pilotaży 5G. Nie udostępniliśmy też jeszcze żadnego z pasm częstotliwości pod nowe usługi. Wykorzystajmy dostępny nam czas na przygotowanie rynku (świadomość przedsiębiorstw, testy i pilotaże), rozwiązanie wewnętrznych problemów (PEM, telewizja w paśmie 700 MHz, rozdrobnienie lokalnych rezerwacji w zakresie 3400-3800 MHz), a przede wszystkim na uczenie się na doświadczeniach innych i mądre zaprojektowanie warunków rozdysponowania cennego zasobu publicznego – widma radiowego.

[tytuł i śródtytuły od redakcji]

AUTOR

Kierownik zespołu gospodarki cyfrowej w Polskim Instytucie Ekonomicznym. Poprzednio pracował w Ministerstwie Cyfryzacji, gdzie zajmował się europejskimi regulacjami w obszarze telekomunikacji. Brał również udział w opracowywaniu ocen skutków regulacji do nowych aktów prawnych i wytycznych do przeprowadzania oceny wpływu w rządowym procesie legislacyjnym. Doświadczenie analityczne zdobywał w think tanku demosEUROPA – Centrum Strategii Europejskiej. Jest absolwentem ekonomii na Uniwersytecie Warszawskim.