REKLAMA

Przegląd prasy, piątek

Dziennik Gazeta Prawna: Po co nam praktykant? Mamy AI

Młodzi nie chcą pracować czy firmy nie chcą ich zatrudniać? Pracodawcy używają wygodnej wymówki: proste zadania może dziś wykonać sztuczna inteligencja Pokolenie Z – najmłodsze, które nawiązało kontakt z rynkiem pracy – to osoby urodzone w latach 1995–2012. Najstarsi jego przedstawiciele właśnie osiągnęli trzydziestkę i mogą się już poszczycić kilkuletnim stażem, ale są jeszcze na początku zawodowej wspinaczki. To nie lojalne wobec pracodawców iksy (przyszli na świat w latach 60. i 70.), często związane przez całe życie z jedną firmą. Ani igreki (nazywane też millenialsami) – bardziej otwarte na zmianę firmy, jeśli szły za tym korzyści finansowe i dotyczące możliwości awansu. Zetki chcą wyzwań, ale pod warunkiem, że praca nie będzie kolidować z ich prywatnym życiem. Z badań potrzeb młodego pokolenia w miejscu pracy w ramach projektu „Work War Z” wynika, że ponad połowa dwudziestokilkulatków nie czuje się dostatecznie przygotowana do rozpoczęcia swojej drogi zawodowej. Chętnie popracują, bo praktyka jest ciekawsza od przyswajania uczelnianej teorii, jednak chęć zarabiania pieniędzy ustępuje przed chęcią zdobywania doświadczenia. – Duża część osób do 30. roku życia mieszka w rodzinnym domu, co sprawia, że nie boi się eksperymentować z miejscem zatrudnienia. Nie ma wewnętrznego „przymusu ekonomicznego”, nie słyszy głosu, który mówi „mam mieszkanie, żonę lub męża i dzieci na utrzymaniu, muszę na to wszystko zarobić i trzymać się pracy, póki ją mam” – wyjaśnia Magda Pietkiewicz, ekspertka od rynku pracy oraz twórczyni platformy Enpulse, która zleciła badanie „Work War Z”.

Więcej w: Po co nam praktykant? Mamy AI (dostęp płatny)

Dziennik Gazeta Prawna: Czy Google jest ramieniem rządu USA?

Google, postać znana – można by sparafrazować premiera Donalda Tuska. Mimo to mam wrażenie, że większość nie zdaje sobie sprawy ze skali dominacji, którą osiągnął w ostatnich latach technologiczny konglomerat – nawet pośród podobnych sobie supergraczy, jak Apple, Microsoft czy Amazon. Google’owi udało się to dzięki bardzo agresywnej polityce inwestycyjnej, która – co też niezwykle ciekawe – uszła uwadze instytucjom antymonopolowym. W marcu 2025 r. gigant zapowiedział przejęcie izraelskiej firmy Wiz, specjalizującej się w bezpieczeństwie aplikacji chmurowych. Na zakup wyłożył 32 mld dol. Transakcja czeka na zatwierdzenie przez amerykańskiego regulatora. Stawka jest olbrzymia, bo światowy rynek usług związanych z cyberbezpieczeństwem był szacowany w 2024 r. na 600 mld dol. Przy tej okazji ekonomiści Aline Blankertz, Brianna Rock i dziennikarz śledczy Nicholas Shaxson opublikowali ciekawe badanie, które pozwala zobaczyć nie tylko czubek góry lodowej, lecz także to, co się kryje pod powierzchnią. Owym wierzchołkiem są przejęcia. Duże, głośne i szeroko opisywane przez media. W przeszłości Google miał kilka takich strzałów. Największym było przejęcie w 2007 r. za 3 mld dol. dużego (już wtedy) gracza na rynku reklam internetowych DoubleClick. Firmy nieraz oskarżanej o wyjątkowo agresywną politykę ciasteczkową, czyli wykorzystywanie plików cookies do śledzenia użytkowników sieci. W 2021 r. Google połknął FitBit, jednego z największych producentów tzw. elektroniki ubieralnej (smart zegarki, krokomierze itp.). Wydał na to 2 mld dol., co pozwoliło mu zdominować ten segment rynku.

Więcej w: Czy Google jest ramieniem rządu USA? (dostęp płatny)html

Dziennik Gazeta Prawna: Cyberbezpieczeństwo wbrew konstytucji

Sejm rozpoczyna prace nad rządowym projektem nowelizacji ustawy o Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa. Mimo ostrzeżeń płynących ze środowisk eksperckich projekt w dalszym ciągu koliduje z podstawowymi normami ustrojowymi i tworzy ryzyka dla polskich przedsiębiorców, których nawet nie próbuje się mitygować. Mimo licznych ostrzeżeń pochodzących od przedstawicieli nauki i zainteresowanych branż z projektu nie usunięto przepisów budzących największe kontrowersje. Nowelizacja dalej powiela rozwiązania zaprojektowane jeszcze przez poprzednią władzę – rozwiązania, które były wówczas ostro krytykowane przez ówczesną opozycję jako rażąco naruszające prawa jednostek. Nie jest jasne, jaki proces sprawił, że oczywiście niekonstytucyjne konstrukty prawne nagle „stały się” niezbędne i niepodlegające zmianie. Rządzący zdają się zapominać, że przy ich stosowaniu bezpieczeństwo obywateli zależy od tego, kto aktualnie jest przy władzy. Prawo powinno zaś chronić obywateli w każdych okolicznościach. Pierwotnie zakładano, że systemem zostanie objęte prawie 40 tys. nowych podmiotów (dzielonych na „kluczowe” i „ważne”), głównie średnich i dużych przedsiębiorców działających w różnych branżach – od przetwórstwa spożywczego i odprowadzania ścieków, przez produkcję przyczep samochodowych, aż do energetyki jądrowej i komunikacji elektronicznej. W toku dalszych prac okazało się, że Ministerstwo Cyfryzacji nie doszacowało – obecnie wskazuje się, że zakresem ustawy może być objętych nawet 80 tys. podmiotów. Cały czas padają pytania o sens włączenia do systemu tak wielu przedsiębiorców, zwłaszcza z branż luźno powiązanych z kwestiami krajowego bezpieczeństwa.

Więcej w: Cyberbezpieczeństwo wbrew konstytucji (dostęp płatny)

Puls Biznesu: Branża technologiczna zaniepokojona reklasyfikacją umów B2B. Apeluje o konsultacje

Firmy IT obawiają się, że planowane zmiany w ustawie o Państwowej Inspekcji Pracy obniżą konkurencyjność branży, podniosą koszty pracy, wypchną najlepszych ekspertów za granicę i w efekcie zdestabilizują jeden z ważniejszych sektorów gospodarki. Apelują m.in. o pilne konsultacje i wyłączenie z planowanej regulacji m.in. wolnych zawodów.

Więcej w: Branża technologiczna zaniepokojona reklasyfikacją umów B2B. Apeluje o konsultacje (dostęp płatny)

Puls Biznesu: OpenAI kupił polski start-up

OpenAI, twórca ChataGPT, przejął polską spółkę Neptune.ai, zajmującą się trenowaniem modeli sztucznej inteligencji. Wartości transakcji nie ujawniono. Zakup Neptune to kolejna z serii akwizycji OpenAI ogłoszonych w ostatnich miesiącach. We wrześniu firma informowała o przejęciu platformy analityczno-testowej Statsig zaś miesiąc później o zakupie Software Applications. Obecna wycena rynkowa OpenAI kształtuje się na poziomie około 500 mldd dol. Zakup Neptune to kolejna z serii akwizycji OpenAI ogłoszonych w ostatnich miesiącach. We wrześniu firma informowała o przejęciu platformy analityczno-testowej Statsig zaś miesiąc później o zakupie Software Applications. Obecna wycena rynkowa OpenAI kształtuje się na poziomie około 500 mld dol.

Więcej w: OpenAI kupił polski start-up (dostęp płatny)

Puls Biznesu: Francja wyprzedza Niemcy w technologiach przyszłości, Polska patrzy i naśladuje

W modelach AI rękawicę Amerykanom są w stanie rzucić Francuzi. To nie jest przypadek, a element większego trendu. W niekończącym się strumieniu informacji agencyjnych dwie przykuły wczoraj moją uwagę. Niemcy: lider stowarzyszenia przemysłowego BDI mówi, że kraj upada, a rząd niewiele z tym robi. Francja: spółka biotechnologiczna Abivax jest najmocniej rosnącą europejską firmą w indeksie Stoxx 600 i zbliża się do opracowania leku na chorobę Crohna. Wyłapałem te dwie informacje, bo mam już w głowie schemat myślowy. Niemcy były liderem epoki przemysłowej, ale to Francja będzie europejskim liderem epoki cyfrowej. Wiadomo, że człowiek dopasowuje obserwowane informacje do swoich schematów, przypadkowym wydarzeniom nadaje wyimaginowane interpretacje. Spróbuję mimo wszystko pokazać, że ta teza ma głębszy sens. Francja rzeczywiście wysuwa się na czoło europejskiej innowacyjności w nowych technologiach. My zaś, w Polsce, zaczynamy stosować instrumenty, które Francja wykorzystywała.

Więcej w: Francja wyprzedza Niemcy w technologiach przyszłości, Polska patrzy i naśladuje (dostęp płatny)

Puls Biznesu: Strach przed deep fejkami ma wielkie oczy

 – Nie ma dowodów na stosowanie deep fejków w czasie rzeczywistym. Dzisiaj większym problemem są scamy telefoniczne i fałszywe reklamy, a nie rozwiązania bazujące na AI – przekonuje Piotr Konieczny z Niebezpiecznika. Zimą zeszłego roku „Financial Times" opisał przypadek ataku deep fejkowego na Arup, brytyjską firmę inżynieryjną, znaną m.in. z budowy opery w Sidney. Do jej pracownika w biurze w Hong Kongu zadzwonili szefowie z centrali w Londynie. Pięć osób. W trakcie połączenia wideo zlecili oni pracownikowi wykonanie przelewu w wysokości 25 mln USD na wskazane konto. Transfer został zlecony. I pieniądze zniknęły. Jak się okazało - tak przynajmniej powiedziało szefostwo Arup - połączenie wideo zostało wykreowane przez AI. Sprawa obiegła media na całym świecie i stała się pierwszym przykładem deep fejkowego ataku, zrealizowanego w czasie rzeczywistym. Czy faktycznie do niego doszło?

Więcej w: Strach przed deep fejkami ma wielkie oczy (dostęp płatny)

Puls Biznesu: Klient też musi dbać o swoje cyberbezpieczeństwo

Krzysztof Dąbrowski, szef pionu bezpieczeństwa KNF, uważa, że skutki finansowe scamów muszą być rozłożone na różne podmioty, których scam dotyka Oszustwa finansowe mają ogromną siłę rażenia, ponieważ bezpośrednio uderzają w ludzi, czyli poszkodowanych, oraz naruszają wizerunek osób oraz instytucji, których wizerunki są wykorzystywane w fejkowych reklamach, podważając do nich zaufanie. Sieją też ferment w związku z dyskusją o tym, kto ma ponosić koszty scamów. Unia Europejska, z Polską wśród państw najbardziej zaangażowanych, skłania się ku rozwiązaniom, w których banki od razu pozytywnie rozpatrują wnioski klientów o zwrot pieniędzy utraconych w wyniku oszustwa i dopiero potem weryfikują prawdziwość zgłoszenia i prawdomówność właściciela konta. Takie jest też stanowisko Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Więcej w: Klient też musi dbać o swoje cyberbezpieczeństwo (dostęp płatny)

Puls Biznesu: Cyberwojna bez fikcji. Polskie firmy na celowniku

Polska znajduje się na froncie cyfrowej wojny, jednak informacje o rzekomych skutecznych atakach trzeba przyjmować z dystansem – uważają eksperci od cyberbezpieczeństwa. W debacie „Cyber Wars - ataki ransomware na firmy i infrastrukturę krytyczną państw" wzięli udział praktycy, którzy na co dzień zajmują się obrona przed cyberatakami. Rozmowa była dobrą okazją, żeby zmierzyć się z niektórymi mitami dotyczącymi ransomware i działalności grup przestępczych. Nie ma tygodnia, by gdzieś na świecie nie zdarzył się duży atak ransomware, którego skutkiem jest kradzież danych lub ich zaszyfrowanie połączone z żądaniem okupu. W Polsce o takich zdarzeniach jest raczej cicho. NASK podaje, że w 2024 r. doszło do 140 ataków ransomware. Maciej Jan Broniarz, ekspert w dziedzinie bezpieczeństwa ICT i wykładowca UW, twierdzi, że przytoczona liczba stanowi wierzchołek góry lodowej. Firmy nie raportują ataków w obawie o straty wizerunkowe. Osobną kwestia jest konieczność raportowania do UODO, gdy dojdzie do kradzieży danych osobowych.

Więcej w: Cyberwojna bez fikcji. Polskie firmy na celowniku (dostęp płtny)

Puls Biznesu: Jak rozmawiać z hakerami

Siedem na dziesięć firm deklaruje, że zapłaciłyby okup w razie ataku ransomware, zagrażającego ich działalności. Jest to wbrew zawartej w większości poradników zasadzie, że nie negocjuje się z szantażystami. Czasem jednak nie ma innego wyjścia. Jak się do tego zabrać - wyjaśnia Krzysztof Dyki. - Samo płacenie okupu nie jest nielegalne. Nie ma takiego przepisu, który to penalizuje – mówi Krzysztof Dyki, uznany specjalista od cyberbezpieczeństwa i bohater niezwykle ciekawego fire side chat "Okup przekazywany w kopercie", w którym opowiadał o doświadczeniach w pomaganiu firmom w kryzysie związanym z atakiem ransomware.

Więcej w: Jak rozmawiać z hakerami (dostęp płatny)

Puls Biznesu: Mind-hack i scamuflaż - socjotechniczne metody manipulacyjne

Najlepszą obroną przed oszustwami i dezinformacją jest krytyczne myślenie. Niestety nie jest z tym w Polsce najlepiej. W tegorocznej, drugiej edycji Scamming out! zdecydowaliśmy się poszerzyć tematykę publikacji o dezinformację, manipulacje informacją i fejk newsy. Dlatego jeden z paneli poświęciliśmy w części tej problematyce, zapraszając do udziału Marcina Kosteckiego, redaktora naczelnego serwisu Demagog.pl, Beatę Łaszyn, prezeskę Alert Media Communications, specjalistkę od komunikacji kryzysowej, autorkę cyklicznego raportu „Kryzysometr” o wpływie dezinformacji na biznes, a także prokuratora Mateusza Martyniuka, rzecznika Prokuratury Regionalnej w Warszawie, który zajmuje się przestępczością gospodarczą. Czwartym uczestnikiem debaty był Michał Pudło, zastępca komendanta Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości. 

Więcej w : Mind-hack i scamuflaż - socjotechniczne metody manipulacyjne (dostęp płatny)

Puls Biznesu: Cyberwojna bez fikcji. Polskie firmy na celowniku

Siedem na dziesięć firm deklaruje, że zapłaciłyby okup w razie ataku ransomware, zagrażającego ich działalności. Jest to wbrew zawartej w większości poradników zasadzie, że nie negocjuje się z szantażystami. Czasem jednak nie ma innego wyjścia. Jak się do tego zabrać – wyjaśnia Krzysztof Dyki. –  Samo płacenie okupu nie jest nielegalne. Nie ma takiego przepisu, który to penalizuje – mówi Krzysztof Dyki, uznany specjalista od cyberbezpieczeństwa i bohater niezwykle ciekawego fire side chat "Okup przekazywany w kopercie", w którym opowiadał o doświadczeniach w pomaganiu firmom w kryzysie związanym z atakiem ransomware. Polska znajduje się na froncie cyfrowej wojny, jednak informacje o rzekomych skutecznych atakach trzeba przyjmować z dystansem – uważają eksperci od cyberbezpieczeństwa.

Więcej: Cyberwojna bez fikcji. Polskie firmy na celowniku (dostęp płatny)

Rzeczpospolita: Internet z KPO opóźniony? Gotowe tylko 25 proc.

Inwestycje w szybki internet finansowane z KPO i funduszy europejskich mają napięty harmonogram. Z częścią operatorzy budujący łącza mogą nie zdążyć. 378 umów na budowę sieci szybkiego internetu z 475 pierwotnie podpisanych realizują dziś firmy, które uzyskały wsparcie z Krajowego Planu Odbudowy (KPO) i Funduszy Europejskich na Rozwój Cyfrowy (FERC). To stan po ostatnim – czwartym – naborze wniosków o dofinansowanie z KPO. Różnica to umowy rozwiązane po zawarciu. Takie sytuacje miały miejsce w minionych latach. Największą porażką okazał się pod tym względem pierwszy nabór wniosków na dotacje z KPO z 2023 r. (rozwiązano wtedy umowy o wartości około 1 mld zł). W tym roku takich sytuacji nie odnotowano.

Więcej w: Internet z KPO opóźniony? Gotowe tylko 25 proc. (dostęp płatny)

Gazeta Wyborcza: OpenAI przejmuje polską firmę Neptune

Polska firma neptune.ai (Neptune) stanie się częścią OpenAI Sama Altmana – poinformowały spółki w czwartek. Odkrycia i produkty Neptune pomogą stworzyć nowy gatunek sztucznej inteligencji. Neptune, założone w 2017 roku przez Piotra Niedźwiedzia, rozwija narzędzie do monitorowania, analizowania i porównywania eksperymentów w procesach trenowania modeli uczenia maszynowego. Przez ostatnie lata spółka blisko współpracowała z OpenAI (organizacją, która stworzyła ChataGPT), tworząc dashboard metryk (zaawansowany panel wyświetlający kluczowe wskaźniki) używany w projektach badawczych. Kwota transakcji nie jest znana. Wiadomo, że dotyczy udziałów będących w rękach funduszu TDJ Pitango Ventures i tych w rękach Piotra Niedźwiedzia.

Więcej w: OpenAI przejmuje polską firmę Neptune (dostęp płatny)