Minister handlu, turystyki i telekomunikacji Serbii w wywiadzie dla serbskiej agencji Beta twierdzi, że mimo wykazywanego przez potencjalnych inwestorów zainteresowania w tym roku raczej nie dojdzie do prywatyzacji Telkom Srbija, operatora zasiedziałego.
Serbski rząd kontroluje 58 proc. akcji telekomu. Reszta należy do pracowników operatora i obywateli Serbii. Ostatnia próba prywatyzacji telekomu miała miejsce w 2015 r. i zakończyła się fiaskiem, bo rząd uznał że nie dostał wystarczająco atrakcyjnej oferty. W przetargu wystartowało sześciu chętnych, których nazwy nie zostały ujawnione. Fiaskiem zakończyła się też próba kupienia operatora przez Telekom Austria podjęta w 2011 r. W końcu 2018 r. zainteresowanie kupnem 20 proc. akcji telekomu wyraził Ripplewood Advisors, amerykańska firma zarządzająca funduszami private equity.
Ostatnie lata Telkom Srbija wykorzystał do umacniania pozycji na lokalnym rynku, a także w krajach byłej Jugosławii (działa także w Bośni i Hercegowinie oraz Czarnogórze). W listopadzie ub.r. od funduszy private equity zarządzanych przez Abris Capital Partners kupił większościowy pakiet akcji Kopernikus Technology, operatora kablowego i nadawcy telewizyjnego. Telkom Srbija ostatnio przejął dwóch operatorów kablowych – Radijus Vector i AVcom – a w planach ma kupno kolejnych pięciu sieci kablowych.