Opłaciła się blisko 10-letnia walka o wybronienie się od gigantycznej kary w wysokości 123 mln zł, którą w 2010 r. prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) nałożył na Polską Telefonię Cyfrową (obecnie T-Mobile) za… 32-minutowe utrudnianie kontroli. Spółka czuła się tak skrzywdzona surową karą, że po sprawiedliwość poszła aż do Sądu Najwyższego (SN). Szef UOKiK natomiast tak bardzo był przekonany o słuszności swojej decyzji, że również oddał sprawę pod osąd SN (obie strony wniosły kasacje).
SN właśnie uznał, że należy utrzymać w mocy wyrok sądu pierwszej instancji z 2015 r., który stwierdził, że do utrudniania kontroli doszło, ale kara finansowa była przesadzona. Ostatecznie T-Mobile został obciążony kwotą 1,2 mln zł (1 proc. kary z decyzji prezesa urzędu). Od początku tej sprawy władze spółki twierdziły, że firma nie blokowała umyślnie działań kontrolerów ani nie ukrywała żadnych dowodów, jednak wyrok SN spółkę satysfakcjonuje.
Więcej w: T-Mobile wygrał ponad 100 mln zł (dostęp płatny)