Przed paryski arbitraż wraca spór Sferii (dziś grupa Cyfrowego Polsatu) z Polską. W grę wchodzi ponad 1,5 mld zł – pisze Puls Biznesu.
Trzy lata minęły od kontrowersyjnej i kosztownej ugody, która zakończyła wieloletni spór inwestorów telekomunikacyjnej Sferii ze skarbem państwa – i sprawa znowu wraca na wokandę. Zarejestrowane na Cyprze spółki Juvel i Bithell (obie kojarzone z Zygmuntem Solorzem-Żakiem), inwestorzy kontrolowanej od tego roku przez Cyfrowy Polsat Sferii, ponownie domagają się arbitrażu w sporze z Polską przed trybunałem Międzynarodowej Izby Handlu (ICC). Swoje roszczenia wyceniają na 475,2 mld dol., czyli 1,8 mld zł.
Jak informuje resort cyfryzacji, przedmiot sporu dotyczy niemożności efektywnego korzystania przez Sferię z częstotliwości radiowych w paśmie 850 MHz, na którym Sferia chciałaby budować sieć LTE. Notyfikacja sporu, którego geneza sięga lat 90. XX wieku, została złożona 14 listopada 2011 r. Trybunał dał powodom czas na złożenie pozwu do 16 października 2016 r. Termin rozprawy wyznaczono na koniec 2017 r.
Zamieszanie wokół częstotliwości LTE wzbudziło też zainteresowanie Komisji Europejskiej (KE).
Michał Boni, były minister cyfryzacji, a dziś europoseł, mówi gazecie, że nie wie, co się działo od listopada 2013 r. z częstotliwością Sferii, bo to prawie 3 lata. Ma nadzieję, że nikt nie złamał ugody, a jeśli już – to ci, którzy jej nie wypełnili, ponoszą odpowiedzialność. Jeśli wszystko zostało wypełnione, to dziwi go zachowanie Sferii.
Więcej w: Sferia wykopuje topór wojenny (dostęp płatny)