Nie 16,3 mln zł kary, jak chciał prezes UOKiK, ale 3,9 mln zł musi zapłacić Orange Polska za naruszanie interesów klientów przez PTK Centertel - informuje Puls Biznesu.
Operatorowi telekomunikacyjnemu opłaciła się kilkuletnia walka w sądach z Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK). Trwająca od 2012 r. batalia właśnie się zakończyła. Sąd Najwyższy (SN) oddalił skargę kasacyjną prezesa UOKiK i ostatecznie przesądził, że Orange Polska „za grzechy PTK Centertel”, polegające na naruszaniu zbiorowych interesów konsumentów, musi zapłacić do budżetu państwa karę w wysokości 3,9 mln zł. To spory sukces Orange (przed 2013 r. Centertel), bo zasądzona kwota to tylko 24 proc. kary nałożonej w 2012 r. przez prezesa UOKiK.
W 2010 r. prezes UOKiK wszczął postępowanie w sprawie naruszania zbiorowych interesów konsumentów przez Centertela. Urząd podejrzewał, że operator Idei utrudnia klientom odstąpienie od umowy, co jest niezgodne z prawem. Spółka odpierała zarzuty, ale zmieniła niektóre regulaminy. Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel, ówczesna prezes UOKiK, uznała, że PTK Centertel łamał zbiorowe interesy konsumentów, i w 2012 r. nałożyła dwie kary finansowe. 9,3 mln zł sankcji spadło na firmę za ograniczanie klientom możliwości zapoznania się z treścią dostarczanej przez kuriera umowy przed jej podpisaniem. 7 mln zł kary operator dostał za uniemożliwianie odstąpienia od umowy w przypadku „zwrotu telefonu w stanie innym niż nienaruszony” (wymagano oryginalnego opakowania aparatu z folią na wyświetlaczu i akumulatorze, oddania ładowarki z przewodem, kompletnej instrukcji, baterii w oryginalnym opakowaniu i wszystkich dokumentów sprzedaży).
Kontratak operatora okazał się skuteczny.
Więcej w: Orange wygrał 12,4 mln zł (dostęp płatny)