Na stabilnym rynku notowania telekomów może pobudzić bardziej szczodre dzielenie się zyskiem. Analitycy oczekują więcej od Netii – pisze Puls Biznesu.
Niemal równo rok temu za 221 mln zł Netia kupiła TK Telekom, którego wyniki konsoliduje od lipca. Tymczasem w I kw. 2016 r. – choć TK Telekom dodał ponad 32 mln zł – przychody całej grupy, kontrolowanej przez spółki powiązane ze Zbigniewem Jakubasem, wzrosły rok do roku zaledwie o 1,8 mln zł, czyli 0,5 proc. Spadały zyski i marże, podobnie jak liczba świadczonych usług. Czy to powód do pesymizmu? Niekoniecznie. Dla postrzegania Netii przez inwestorów bardzo ważne będzie to, jaką decyzję w sprawie dywidendy podejmą akcjonariusze, czyli przede wszystkim Zbigniew Jakubas. Na początku marca zarząd rekomendował, by z ubiegłorocznego zysku wypłacić 0,2 zł na akcję.
Temat dywidendy odżył też w Cyfrowym Polsacie, który przedstawił wyniki kwartalne dzień przed Netią. W tym roku spółka spłacająca zaciągnięte na przejęcie operatora sieci Plus olbrzymie długi zyskiem na pewno się nie podzieli, ale w przyszłym roku – kto wie.
Więcej w: Dywidendy kluczowe dla telekomów (dostęp płatny)