Cyfrowy Polsat przejmuje częstotliwościowego Midasa i bierze na siebie jego zadłużenie, nie chce natomiast brać drogich częstotliwości – pisze Puls Biznesu.
Analitycy zgodnie przewidywali, że dojdzie do tego w tym roku – i doszło jeszcze w pierwszym kwartale. W poniedziałek Cyfrowy Polsat poinformował o przejęciu prawie 66 proc. akcji Midasa, budującej sieć telekomunikacyjną i posiadającej częstotliwości spółki z portfela Zygmunta Solorza-Żaka, która w ostatnich latach była faktycznym „centrum kosztów” dla telekomunikacyjnego imperium jednego z najbogatszych Polaków.
Przy okazji prezentacji wyników zarząd Cyfrowego Polsatu zajął stanowisko w sprawie częstotliwości LTE, o które w zorganizowanej przez UKE aukcji telekomy walczyły przez niemal cały ubiegły rok.
– Co by państwo zrobili z 2 mld zł? Moglibyśmy pewnie kupić Netię albo rozbudować sieć na 800 MHz, ale przy cenach, które osiągnięto w aukcji częstotliwości, nie jesteśmy tym zainteresowani – tak samo jak przedłużaniem rezerwacji dla Sferii – komentował na konferencji Tobias Solorz.
Więcej w: Cyfrowy Polsat wchłania zaplecze (dostęp płatny)