Sąd pierwszej instancji orzekł, że Orange musi zapłacić karę 13 mln zł za wprowadzanie w błąd przy reklamie Neostrady – informuje Puls Biznesu.
Na niewiele zdało się operatorowi odwołanie do sądu od decyzji prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK), który w 2017 r. nałożył na firmę karę finansową wysokości 16,3 mln zł. Po rozpoznaniu sprawy Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (SOKiK) wydał wyrok utrzymujący decyzję urzędu, lecz uznał, że sankcja jest zbyt surowa i jej wysokość obniżył do 13 mln zł. Telekom oczekuje teraz na pisemne uzasadnienie tego orzeczenia i po zapoznaniu się z nim podejmie decyzję, czy zaskarży je do sądu apelacyjnego.
Operator ocenia, że kara jest zbyt wysoką, szczególnie że żaden klient nie skarżył się na te reklamy. Tłumaczy, że dostawała też żadnych sygnałów od osób, które poczułyby się wprowadzone w błąd.
Problemów przysporzyła firmie akcja reklamowa Neostrady. W 2015 r. UOKiK wszczął postępowanie wyjaśniające czy reklamy te nie naruszają zbiorowych interesów konsumentów. W efekcie doszedł do wniosku, że prezentowane w mediach i na billboardach reklamy Superpromocja Neostrady oraz Geopromocja dla Neostrady łamią przepisy. Miały wprowadzać aktualnych i potencjalnych klientów w błąd co do rzeczywistych kosztów korzystania z dostępu do sieci. Telekom twierdził, że jego reklamy nie wprowadzały nikogo w błąd. Tłumaczenia te nie przyniosły efektu.
Orange nie ma ostatnio szczęścia w bojach z regulatorem. Na początku tego roku SOKiK utrzymał karę 28 mln zł, jaką Orange ma zapłacić za bezprawne przedłużanie umów usług stacjonarnych (także Neostrady).
Więcej w: Orange przegrywa bój o 13 mln zł (dostęp płatny)