Netia i T-Mobile przedstawiły swoje stanowiska konsultacyjne na temat projektu decyzji Urzędu Komunikacji Elektronicznej w sprawie zatwierdzenia zmiany oferty SOR dla Orange Polska, który zakłada m.in podwyższenie cen za usługi hurtowe Orange (poziom dostępu Ethernet) i rozdzielenie opłaty za utrzymanie łącza abonenckiego ze względu na typ zabudowy.
Wedle nowych propozycji cena za utrzymanie łącza abonenckiego w technologii światłowodowej xPON (FTTH) dla usługi BSA, którą pobierałby Orange od innych operatorów w typie zabudowy wielorodzinnej, miałaby wynosić 22,3 zł (wcześniej 22,24 zł), a dla domków jednorodzinnych – 34,9 zł (wcześniej 22,24 zł). Do tego dochodzi dzierżawa ONT w kwocie 3,79 zł (wcześniej brak opłaty).
Zarówno T-Mobile, jak i Netia krytycznie oceniają projekt decyzji UKE.
Według T-Mobile, zabrakło w nim np. informacji, czy regulator przeprowadził weryfikację kosztów Orange poprzez dostęp do danych wejściowych do modelu kalkulacji kosztów, a następnie dostęp do samego modelu kalkulacji kosztów, aby móc prześledzić przyjęte metody alokacji i wyliczenia ostatecznego wyniku. W ocenie operatora, bez dostępu do tych podstawowych informacji nie ma możliwości dokonania oceny prawidłowości kalkulacji kosztów przedstawianych przez Orange oraz weryfikacji przeprowadzonej przez UKE.
T-Mobile ma też wątpliwości, czy analiza kosztów usług dokonana przez UKE objęła porównanie wszystkich kosztów związanych ze świadczeniem usługi BSA.
– Jednocześnie wnioskujemy do Prezesa UKE, aby wezwał Orange do przedstawienia uzasadnienia wysokości proponowanych opłat w oparciu o dane za ostatni rok obrotowy, tj. 2019 roku. Ustalenie wysokości opłat o dane historyczne, w sytuacji gdy są dostępne aktualne dane, powoduje, iż proponowane ceny przez Orange dotyczą roku 2019, nie zaś roku 2020 – argumentuje T-Mobile.
Zdaniem T-Mobile, to spore niedopatrzenie, ponieważ prowadząc działalność detaliczną Orange korzysta z aktualnych wartości kosztowych (określonych, jako transfery wewnętrzne za rok 2019), zaś operatorzy korzystający z usług hurtowych Orange muszą bazować na opłatach określonych o dane kosztowe za rok 2018.
Operatora dziwi też, że z niejasnych przyczyn UKE zrezygnował w tym przypadku z wykorzystania analizy „cena detaliczna minus”.
Także Netia ma wątpliwości co do zasadności zastosowania przez UKE w wyznaczaniu ceny metodologii kosztowej. Operator wskazuje też na brak możliwości weryfikacji poprawności kalkulacji opłat przeprowadzonej przez regulatora. Operator wskazuje, że nie ma możliwości odniesienia się do prawidłowości przeprowadzonej przez Prezesa UKE ocen prawidłowości wysokości opłat, bowiem znaczna część uzasadnienia decyzji (nie tylko w zakresie samych wartości kosztowych), ale również treści przywoływanego przez UKE uzasadnienia kosztowego Orange Polska została w decyzji ukryta jako informacja stanowiąca tajemnicę przedsiębiorstwa. Według Netii, informacje, które UKE uznał za będące tajemnicą, w znacznej mierze tajemnicą przedsiębiorstwa nie są, a brak ich w wersji jawnej projektu decyzji utrudnia bądź wręcz uniemożliwia ocenę procesu analitycznego, przeprowadzonego przez regulatora w projekcie decyzji.
Podobnie, jak T-Mobile, za niezasadne uważa oparcie kalkulacji kosztów Orange za rok obrotowy 2018, skoro już można wykorzystać bardziej aktualne dane za 2019 rok. Zwraca też uwagę, że dodatkowo dane księgowe Orange Polska z 2018 r. były gorsze niż dane prezentowane w analogicznych okresach w 2019 r. W związku z tym, zdaniem Netii, Orange powinna dokonać kalkulacji opłat w oparciu o dane za rok 2019, bowiem opłaty wyznaczone w oparciu o dane za rok 2018 mogą być zawyżone.
Netia nie podziela też argumentacji UKE, że rozdzielenie opłaty za utrzymanie łącza abonenckiego ze względu na typ zabudowy, jest uzasadnione z uwagi na zwiększanie zakresu inwestycji w FTTH na obszarach zabudowy jednorodzinnej.
Operator wskazuje, że wzrost dostępności internetu o wysokich przepływnościach na obszarach wiejskich wynika z faktu trwających od kilku lat projektów rozbudowy sieci telekomunikacyjnych w ramach POPC. A na te Orange otrzymała dofinansowanie, dzięki czemu faktyczne koszty wybudowania infrastruktury były niższe niż na obszarach nieobjętych programami POPC.
– Fakt ten został jednak przez UKE całkowicie pominięty, co dziwi tym bardziej, iż jest on faktem znanym z urzędu – podkreśla Netia.
Netia uważa też, że różnica między opłatą dla zabudowy jednorodzinnej i wielorodzinnej jest na tyle znaczna, że będzie zniechęcać operatorów alternatywnych do korzystania z łącza abonenckiego Orange dla zabudowy jednorodzinnej, co spowoduje realny brak konkurencji na znacznych terenach w całym kraju.