Ministerstwo próbuje oswajać PEM-owe obawy

Wiceminister Wanda Buk zaprezentowała dzisiaj opracowanie „Pole elektromagnetyczne a człowiek” popularnie określane w branży, jako „Biała księga PEM”.

Celem publikacji jest przybliżenie fizyki zjawisk elektromagnetycznych w celu „oswojenia” obaw społecznych związanych z działaniem instalacji sieci radiokomunikacyjych w szczególności w obliczu zbliżającego się uruchomienia technologii 5G, która to technologia wywołuje wiele emocji (co można było obserwować dzisiaj pod Ministerstwem Cyfryzacji, gdzie happening zorganizowała niewielka grupa antypemowych aktywistów).

Wydawcą opracowania jest Instytut Łączności, a jego pracownicy dominują pośród autorów publikacji. Poza nimi w projekt zaangażowani byli m.in. pracownicy Politechniki Gdańskiej, czy Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Poza opracowaniem „Białej księgi” Ministerstwo uruchomiło pod adresem www.gov.pl/5g serwis poświęcony podstawowej wiedzy o nowej technologii, którego istotną część zajmują informacje stanowiące przedmiot Księgi. Brak informacji, aby planowano szerszą promocję sporządzonych materiałów informacyjnych. Cały projekt został sfinansowany ze środków budżetowych Ministerstwa.

Warto wspomnieć, że nie dawno do Sejmu trafił projekt nowelizacji ustawy o wspieraniu rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych, który przewiduje zmianę delegacji do ustalania obowiązujących w Polsce norm PEM (od ministra środowiska do ministra zdrowia i ministra cyfryzacji). Jest tajemnicą poliszynela, że ma to doprowadzić do wydania aktu wykonawczego, który zrówna obowiązujące w Polsce normy natężenia pola z poziomami obowiązującymi w większości krajów Unii Europejskiej – co w praktyce oznacza znaczne ich zliberalizowanie.

Restrykcyjne aktualne normy coraz częściej uniemożliwiają uruchamianie kolejnych systemów transmisyjnych w lokalizacjach sieci radiowej. Instalacjach kolejnych, wraz ze startem sieci 5G, mogłaby zaś oznaczać konieczność zagęszczenia sieci ponad ekonomiczną racjonalność.