Conseil d'Etat, która we Francji opiniuje wszystkie akty prawne i jest najważniejszym organem sądownictwa administracyjnego uznała, że tzw. ustawa „anty-Huawei” jest zgodna z konstytucją – informuje francuski dziennik „La Tribune” i dodaje, że to zimny prysznic dla SFR i Bouygues Telecom.
Conseil d'Etat uznała za bezzasadne zarzuty dwóch MNO (wspierało ich także Free, operator z grupy Iliad), którzy zadając pytania Radzie chcieli podważyć przyjęte we Francji zasady dotyczące bezpieczeństwa sieci 5G twierdząc im, że naruszają swobodę prowadzenie działalności gospodarczej. Przyjęta 1 sierpnia 2019 r. ustawa wprowadziła system autoryzacji sprzętu telekomunikacyjnego instalowanego we francuskich sieciach. Uzasadnieniem są względy bezpieczeństwa i obronności.
Conseil d'Etat uznała, że ustawodawca ma prawo do naruszenia swobody przedsiębiorczości, jeżeli ograniczenia te są uzasadnione wymogami konstytucyjnymi lub interesem ogólnym, a takimi są interesy obronności i bezpieczeństwa narodowego.
SFR i Bouygues Telecom twierdzili również, że skoro rząd w imię bezpieczeństwa narodowego zmusza ich do zmiany dostawcy sprzętu, to powinien ponosić koszty wymiany spornego sprzętu. Conseil d'Etat uznała, że ten zarzut jest chybiony, bo zapewnienie bezpieczeństwa sieci jest bezpośrednio powiązane z działalnością operatorów i zwróciła uwagę, że to operatorzy, a nie państwo dokonali pierwotnego wyboru sprzętu dostawcy.
Zgodnie z wydanymi na podstawie ustawy z sierpnia 2019 r. decyzjami, w lipcu ub.r. odpowiadająca za cyberbezpieczeństwo Agence nationale de la sécurité des systèmes d'information (ANSSI) ogłosiła, że udziela operatorom zezwoleń na korzystanie ze sprzętu 5G nie dłużej niż przez osiem lat. Jednocześnie zdecydowano, że po wygaśnięciu licencji zezwolenia na użytkowanie sprzętu Huawei nie będą odnawiane.
W praktyce oznacza to, że do tego czasu operatorzy mają czas na wymianę sprzętu chińskiego dostawcy. W sieci SFR urządzenia Huawei zainstalowany jest na ok. 8 tys. obiektów, zaś w sieci Bouygues Telecom na 5 tys.