Sejm proceduje ustawę o dopłatach do oprocentowania kredytów bankowych udzielanych na zapewnienie płynności finansowej przedsiębiorcom dotkniętym skutkami COVID-19 oraz o zmianie niektórych innych ustaw zwaną popularnie Tarczą Antykryzysową 4.0. W przeciwieństwie do poprzedniej legislacji z serii ustaw, których podstawowym celem jest przeciwdziałanie skutkom epidemii koronawirusa, ta w niewielkim stopniu dotyczy rynku telekomunikacyjnego. Jednak nie pomija go całkowicie.
Jednym z celów ustawy (podobne podejmowane są także w innych krajach) jest zapobieżenie gwałtownym zmianom właścicielskim w podmiotach gospodarczych z branż dotkniętych skutkami pandemii, a strategicznie ważnych dla macierzystego kraju. Mówiąc wprost, chodzi o uniemożliwienie okazyjnego przejmowania własności przez ekspansywne podmioty z krajów z nadpłynnością inwestycyjną. Ostrze legislacji (forsowanej przez Komisję Europejską) skierowane jest przeciw inwestorom z Chin, choć wspomina się także Stany Zjednoczone (formalnie w krajowej ustawie mowa jest o osobach fizycznych i podmiotach spoza Unii Europejskiej).
Ochroną są objęci m.in. przedsiębiorcy dysponujący infrastrukturą krytyczną, prowadzący działalność telekomunikacyjną lub wytwarzający oprogramowanie wspomagające zarządzenia infrastrukturą krytyczną lub działalność telekomunikacyjną. Chodzi o podmioty, których roczne obroty na terenie Polski przekraczają 10 mln euro rocznie.
Nabycie udziałów takich firm od progu 20 proc. podlega zgłoszeniu do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który może wszcząć badanie wpływu transakcji na bezpieczeństwo publiczne, i ewentualnie, nie wyrazić na nią zgody. Restrykcje miałyby obowiązywać przez 24 miesiące.
Ponadto w przyjętej jeszcze w marcu br. pierwszej specustawie związanej z epidemią, która przyjęła uproszczoną procedurę budowlaną dla inwestycji związanych z przeciwdziałaniem temu kryzysowi, wprowadza się poprawkę, która doprecyzowuje, że chodzi tylko o inwestycje anty-epidemiczne, nakłada się obowiązek zawiadomienia właściwych urzędów o przyjęciu uproszczonej procedury oraz nakłada się wymóg wykazywania prawa do dysponowania nieruchomościami podmiotów trzecich na cele budowlane.
Tyle w dotychczasowych, wciąż jeszcze trwających, pracach Sejmu.