21.11.2019
Rafał Duczek, radca prawny, partner w kancelarii prawnej GWW, który był na spotkaniu z GUS podał nam więcej szczegółów na jego temat.
– Przedstawiciele GUS mówili, że potrzebowali protezy do żądania danych (owe nieszczęsne rozporządzenie), bo nie wiadomo było, czy uda się uchwalić na czas ustawy, ale teraz są już ustawy, stąd obowiązek wynika z przepisu rangi ustawowej – wyjaśnia Rafał Duczek.
Chodzi tu o ustawę z dnia 31 lipca 2019 r. o powszechnym spisie rolnym w 2020 r. oraz z dnia 9 sierpnia 2019 r. o narodowym spisie powszechnym ludności i mieszkań w 2021 r. Są tam terminy przekazania danych (odpowiednio 28.02.2020 r. oraz 26.02.2020 r.).
– Zatem zdecydowanie nie jest tak, że „urząd zaniechał na razie zbierania tych danych” – podkreśla Rafał Duczek.
W tym sensie więc zaniechanie zbierania danych ogranicza data 29.02. 2020 r.
---
Sprawa nowego wymogu GUS nakazującego przedsiębiorcom telekomunikacyjnym przekazywanie mu danych o abonentach publicznie dostępnych usług telekomunikacyjnych według stanu na 31 marca 2019 r. wywołała w branży spore wzburzenie.
Chodziło m.in. o tryb wprowadzenia tego obowiązku, co nastąpiło na podstawie rozrządzeniem Rady Ministrów z sierpnia 2019 r., które weszło w życie zaledwie po upływie siedmiu dni od dnia ogłoszenia. Niewiele podmiotów o nim jednak wcześniej słyszało, bo nikt rozporządzenia nie konsultował z izbami branżowymi.
Operatorzy dowiadywali się o nim często, gdy byli wzywani przez GUS do przekazywania danych o adresach abonentów. Izby branżowe zaprotestowały przeciwko nowemu obowiązkowi, a operatorzy na zasadzie strajku włoskiego nie przekazywali danych.
Łukasz Bazański z kancelarii itB Legal poinformował na konferencji KIKE w Łodzi, że wczoraj odbyło się spotkanie przedstawicieli branży z GUS i urząd zaniechał na razie zbierania tych danych.
– Nie znaczy to, że GUS ostatecznie zarzucił ten pomysł, ale zapewne będzie chciał ten wymóg wprowadzić ustawą, co będzie wymagało konsultacji społecznych – poinformował Łukasz Bazański.
