Sekretarz stanu USA i główny doradca prezydenta Joe Bidena do spraw zagranicznych Antony Blinken i fiński minister spraw zagranicznych Pekka Haavisto (Zieloni) podpisali w Helsinkach deklarację w sprawie współpracy w obszarze 6G między Finlandią a USA. Postrzegana jest ona jako technologiczny sojusz antychiński.
Współpraca między Finlandią a USA w zakresie badań naukowych, standaryzacji i rozwoju technologii ma na celu „stworzenie wspólnego globalnego podejścia do zrównoważonych, konkurencyjnych, bezpiecznych i godnych zaufania technologii oraz neutralnej dla dostawców technologii 6G” – czytamy w oficjalnym oświadczeniu.
Blinken w swoim przemówieniu podczas podpisywania umowy podkreślił, że współpraca ta ma m.in. na celu zapobieganie wykorzystywaniu nowych technologii do niewłaściwych celów.
Pekka Haavisto również w rozmowie z fińskim mediami poruszył tę kwestię i stwierdził, że chodzi tu zwłaszcza o rolę Chin (w oficjalnym oświadczeniu nie pada nazwa tego państwa).
– Oba kraje chcą systemu 6G, który jest demokratyczny, przejrzysty i w którym przestrzegane są prawa człowieka – stwierdził Haavisto. Dodał, że choć Chiny są ważnym partnerem handlowym zarówno dla USA jak i Finlandii, to jednak po pandemii koronowirusa można było dostrzec negatywne strony relacji z Państwem Środka.
Według Mattiego Latva-aho, szefa programu badawczego 6G na Uniwersytecie w Oulu obawy co do wizji rozwoju 6G przedstawianej przez Chińczyków są uzasadnione.
– W swoich wystąpieniach publicznych chińscy operatorzy są zgodni co do tego, że potrzebny jest jeden wspólny międzynarodowy standard dla 6G, bo inaczej technologia ta się nie rozwinie. Chińczycy są zaangażowani w naukowe dyskusje odnośnie tego standardu, jednak kiedy w 2019 roku podzielili się swoimi wizjami na temat tego, do czego można wykorzystać 6G, przestraszyło to nas. W chińskiej wizji w dużej mierze 6G miałaby służyć państwom policyjnym – zauważa Latva-aho.
Według niego obecnie Europa z Finlandią na czele jest dalej niż USA, jeśli chodzi o prace nad 6G. Jednak to się może szybko zmienić, bo poparcie dla tej technologii na szczeblu politycznym w USA przyczyni się do zdynamizowania prac nad nią.