W Krakowie protestują przeciwko stacji bazowej Playa na dachu akademika – pisze Dziennik Polski.
Bóle głowy, spadki ciśnienia i rany na ciele – to tylko niektóre objawy nadwrażliwości elektromagnetycznej. Z tą chorobą zmaga się 10-letnia uczennica Zespołu Szkół Ogólnokształcących Integracyjnych nr 1. Zdaniem matki dziewczynki wszystkiemu winna jest stacja bazowa telefonii komórkowej. Znajduje się ona kilkaset metrów od budynku szkoły, na dachu akademika UJ przy ul. Bydgoskiej.
Tymczasem firma P4, będąca właścicielem stacji bazowej, zamontowała ją bez odpowiednich pozwoleń budowlanych. Postępowanie w tej sprawie prowadzi już Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego. Operator do końca maja ma czas na przedstawienie pełnej dokumentacji.
Cykliczne badania przedstawiane przez operatora nie wykazały przekroczenia dopuszczalnych norm emisji fal elektromagnetycznych. Podobnie zakończyły się pomiary wykonane przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska pod koniec października zeszłego roku.
Więcej w: Chcą rozbiórki anteny, która stoi kilkaset metrów od szkoły