Przepisy ułatwią rozwój technologii 5G, ale utrudnią życie operatorom. Afera Huaweia nie zaszkodzi – pisze Dziennik Gazeta Prawna o nowelizacji megaustwy telekomunikacyjnej.
Megaustawa znosi bowiem część barier blokujących wprowadzanie technologii 5G i przygotowuje grunt do usunięcia pozostałych. Ale projekt zebrał też głosy krytyczne. Najczęstszym zarzutem uczestników rynku telekomunikacyjnego było zwiększenie liczby sprawozdań dla Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Informacje o zmianach w sieciach internetu szerokopasmowego będą bowiem musieli składać co dwa miesiące, podczas gdy teraz takie raporty tworzą raz w roku. Ponieważ sprawozdania są bardzo szczegółowe i obejmują dane z różnych źródeł, ich tworzenie już dziś jest bardzo czasochłonne. Według przedstawicieli Exatela zajmuje około miesiąca. Nowe obowiązki będą się wiązały „ze sporym wzrostem kosztów” działalności. KIGEiT podkreśla, że powodując „istotny wzrost kosztów po stronie przedsiębiorców”, zwiększona sprawozdawczość nie daje istotnych korzyści. ZPP szacuje, że w skali sektora koszty nowych raportów „sięgną wielu milionów złotych” i będą znacznym obciążeniem dla rynku.
A co z Huawei? Konrad Księżopolski, szef działu analiz Haitong Banku, nie uważa, by sprawa Huaweia miała spowolnić rozwój 5G w Polsce. Przekonuje gazetę, że zanim dojdziemy do etapu wyboru sprzętu dla komercyjnych sieci piątej generacji, wiele się zmieni. Huawei nie jest jedyną firmą rozwijającą tę technologię.
Więcej w: Megabiurokracja w megaustawie (dostęp płatny)