Ustawa o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa może być jedną z najistotniejszych nie tylko dla firm telekomunikacyjnych, lecz także dla przeciętnego obywatela, który będzie musiał ponieść koszty wprowadzenia przepisów ograniczających konkurencję na rynku – ocenili uczestnicy debaty zorganizowanej przez DGP.
"Gdyby uchwalona ustawa wyglądała tak jak aktualna treść projektu, byłoby realne ryzyko roszczeń odszkodowawczych, o które mogłyby wnosić podmioty wykluczane z polskiego rynku. Obecny kształt tego aktu prawnego może być uznany za bezprawie legislacyjne" - mówił dr Robert Siwik, radca prawny, adiunkt w Instytucie Nauk Prawnych PAN.
"Jednostronna gra i przypisanie decyzyjności najwyższym politykom będą miały fatalne konsekwencje dyplomatyczno-polityczne w relacjach z innymi państwami w przyszłości" - ostrzegał Janusz Piechociński prezes Izby Przemysłowo-Handlowej Polska–Azja.
"Skłaniałbym się do tezy, że nie chodzi o wybór najlepszego dostawcy, najlepszej technologii. Tylko chodzi o stworzenie możliwości politycznej ingerencji w proces wyboru dostawców, który ma istotny wpływ na kreowanie rynku. W sieciach światłowodowych rola dostawców jest tak samo istotna, a być może nawet istotniejsza niż w sieciach 5G. Podejmując tak kluczowe decyzje, należy pamiętać, że w sieciach stacjonarnych udział dostawców spoza UE jest dominujący" - zwrócił uwagę Piotr Muszyński doradca prezydenta Pracodawców RP ds. telekomunikacji.
Zdaniem dr hab. Mariusza Bidzińskiego, prof. Uniwersytetu SWPS "jeśli ustawa w takim kształcie zostanie uchwalona, to wiele norm konstytucyjnych zostanie naruszonych. Począwszy od zasady niedziałania prawa wstecz".
"Z jednej strony na szali jest wolna konkurencja i rozwój rynku telekomunikacyjnego w Polsce. Z drugiej ‒ nasze szeroko rozumiane relacje z USA. Jako prawnik wybrałbym to pierwsze, ale widać wyraźnie, że rząd chce wybrać drugie" - powiedział Łukasz Ozga radca prawny, wspólnik w kancelarii Płonka Ozga, ekspert prawny i członek Konwentu BCC.
Więcej w: Sieć 5G w budowie. Ustawa coraz bliżej, wątpliwości coraz więcej (dostęp płatny)