REKLAMA

Czas myśleć o modernizacji oraz integracji sieci

Szerokopasmowy rynek się zmienia. Nie tylko w niepamięć odchodzi powoli technologia DOCSIS/HFC, ale i boom na budowę sieci optycznych powoli wygasa. Jak do tych zmian przystosowuje się Grupa Vector, która w przeszłości wybudowała istotną część sieci kablowych w Polsce, rozmawiamy z jej szefem Bartoszem Kajutem. Zmiany koniunktury na rynku stacjonarnym jego firma stara się rekompensować m.in. nowymi rozwiązaniami na rynku mobilnym, w tym w obszarze łączności krytycznej.

Bartosz Kajut, prezes zarządu Grupy Vector.
(źr. Vector)

TELKO.in: Rok temu rozmawialiśmy o rynku i transformacji rynkowej Grupy Vector. Jak się dzisiaj na nim odnajdujecie?

BARTOSZ KAJUT, prezes zarządu Grupy Vector: Obecnie większą część naszych przychodów generujemy w segmencie FTTH (mamy pełną gamę produktów: od elementów aktywnych po kable światłowodowe), co jest spójne z rynkowym trendem inwestowania w tę właśnie technologię. Drugą grupą produktów, w której dostrzegamy spore zainteresowanie, to rozwiązania do sieci IP. Choć nie jest to jeszcze takie odbicie wartości rynku, którego byśmy oczekiwali, to jednak obserwujemy wzrosty, na które wpływ mają pojedyncze projekty ‒ przede wszystkim inwestycje w sieci szerokopasmowe w ramach programów KPO i FERC.

Co czeka rynek, kiedy te programy się zakończą?

Wierzę, że cykl inwestycyjny jeszcze trochę potrwa, ponieważ pozostaną inwestycje prywatne. Trudno jednak wątpić, że w perspektywie kilku lat budowa nowych sieci światłowodowych będzie wygaszana. W przyszłości trzeba nastawić się na projekty migracyjne, konsolidacyjne oraz przebudowę infrastruktury. Musimy pamiętać, że sieci światłowodowe, budowane w latach 2010–2011 mają już blisko 15 lat i będą wymagały wymiany urządzeń aktywnych. Ulegają one przecież stopniowej degradacji, szczególnie jeśli wykorzystywano sprzęt od „mniej jakościowych dostawców”. Wybudowaliśmy bardzo dużo takich sieci i będą one wymagały wsparcia. To będzie duży kawałek biznesu.

Dotychczas głównym partnerem Grupy Vecter w obszarze xPON był Huawei. Teraz macie drugiego partnera…

Podjęcie współpracy z Nokią jest strategicznym ruchem. Trzeba być gotowym na to, że zapisy o dostawcach wysokiego ryzyka (np. w nowelizacji ustawy o KSC) mogą zostać uchwalone. Nie możemy sobie pozwolić, by nasi klienci znaleźli się w trudnej sytuacji operacyjnej, jeżeli obostrzenia wejdą w życie. Co równie istotne, Nokia w Polsce także potrzebuje silnego partnera, który będzie oferował jej rozwiązania xPON. Uważam, że potencjał tego dostawcy jest ciągle niewykorzystany na polskim rynku.

Na ile to partnerstwo otwiera wam drogę do operatorów, takich jak Polski Światłowód Otwarty czy Orange, których przedstawiciele pojawili się na konferencji Techwaves?

Współpracujemy już z Orange, jak i z PŚO. Jesteśmy partnerem dla obydwu tych operatorów, dostarczając im krytyczne elementy oferty produktowo-usługowej. Stawiamy sobie jednak ambitne cele, by zwiększyć zakres kooperacji z największymi operatorami z grupy Tier 1. Szukamy przy tym także nowych pól współpracy, które wykraczają poza samą dystrybucję urządzeń.

A operatorzy MSP? Ci wydają się bardzo przywiązani do chińskich dostawców?

To jest pytanie o strategię właścicielską. Gdybym prowadził firmę rodzinną z perspektywą rozwoju na najbliższe 20–30 lat, bardzo poważnie zastanowiłbym się nad opieraniem sieci na urządzeniach chińskich producentów. Jeśli jednak ktoś myśli o sprzedaniu biznesu w krótkiej perspektywie, to ten aspekt może być mniej istotny ‒ spora grupa kupujących lokalne sieci nie bierze tego pod uwagę.