Jest projekt rozporządzenia, którego celem jest pozyskiwanie bardziej wiarygodnych wyników o poziomach pól elektromagnetycznych (PEM) w środowisku, przygotowany przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Zgodnie z nim punkty pomiarowe mają się znaleźć w miejscach najbardzej narażonych na promieniowanie PEM, gdzie przebywa ludność.
Projekt rozporządzenia w sprawie zakresu i sposobu prowadzenia okresowych badań poziomów pól elektromagnetycznych w środowisku określa m.in., gdzie pojawią się stacje pomiarowe i jakie częstotliwości będą brane pod lupę. Stacje będą mierzyć pola elektromagnetyczne w zakresie częstotliwości od 80 MHz do 60 GHz – obejmując tym samym zakresy przewidziane pod częstotliwości 5G.
I tak w miastach poniżej 20 tys. mieszkańców będzie jeden punkt pomiarowy PEM. W miastach od 20 do 50 tys. mieszkańców ich liczba wzrośnie do dwóch. W miastach od 50 do 100 tys. do trzech, a w tych od 100 do 200 tys. do czterech. W największych miastach powyżej 200 tys. mieszkańców będą musiały być cztery punktu pomiarowe i trzy następne na każde rozpoczęte kolejne 100 tys. mieszkańców.
Punkty pomiarowe będą stawiane w takich miejscach, by sondy stosowane do badania pól elektromagnetycznych były na wysokości 2 metrów nad poziomem terenu i w odległości mniejszej niż 50 metrów od rzutu anten radiokomunikacyjnych, radiolokacyjnych, radionawigacyjnych.
Dodatkowo będą one musiały być lokowane w takich miejscach, by uniknąć wypływu wtórnych źródeł pól elektromagnetycznych na wynik pomiaru. Będą musiały być też one oddalone od siebie w odległości nie mniejszej niż 50 metrów.
Nowe rozporządzenie reguluje ponadto, kiedy będą prowadzone pomiary. Wykonywane one będą raz w roku, w dni robocze pomiędzy 8 a 16. Pomiar będzie trwał 30 minut z częstotliwością próbkowania co najmniej jednej próbki co 10 sekund.
Projekt rozporządzenia określa też sposób prezentacji wyników pomiarów.
Rozporządzenia ma wejść w życie z początkiem 2021 roku.