Bezpośrednią przyczyną, która skłoniła mnie do przygotowania tego podsumowania jest raport firmy Ericsson Five ways to a better 5G. Key trends influencing consumer adoption of 5G. To chłodne naukowe spojrzenie na zjawisko zachłyśnięcia technologią 5G.
Szczególną moją uwagę zwrócił przypadek wdrożenia 5G w Korei (może dlatego, że uczestniczyłem w tym projekcie). Przesadzone obietnice spowodowały, że użytkownicy byli mniej zadowoleni z usług nowej sieci 5G w porównaniu do – lepiej rozwiniętej – sieci 4G. Dodatkowo 70 proc. z nich wskazywało, że nowej technologii nie towarzyszą żadne nowe serwisy ani aplikacje. Oczywiście mówimy o odbiorze przeciętnych użytkowników, dla których istotna jest subiektywna percepcja jakości i komfortu, a nie to, co w laboratoriach i na prezentacjach. Jednocześnie we wspomnianym raporcie wskazano, że informacje na temat 5G przekazywane są językiem hermetycznym i mało zrozumiałym dla przeciętnego odbiorcy. Tutaj przypomniał mi się popularny na YouTube film, w którym Steve Jobs mówi, że punktem wyjścia powinny być potrzeby odbiorcy (rozumianego jako odbiorca indywidualny oraz biznesowy), a nie technologia.
W znanym dokumencie organizacji standaryzującej 3GPP Feasibility Study on New Services and Markets Technology Enablers (ZIP) zdefiniowano następujące klasy przypadków użycia technologii 5G:
W obecnej chwili żaden z powyższych modeli użycia nie może być zrealizowany, ponieważ dostęp 5G opiera się na technologii NSA (ang. None Standalone Access). Oznacza to, że interfejs radiowy wspiera 5G, natomiast pozostałe elementy infrastruktury należą wciąż do sieci LTE. W ostatecznym rozrachunku może się okazać, że niektóre parametry aktualnego 5G są nawet gorsze od tego, co możemy uzyskać w sieci LTE-Advanced. Więcej szczegółów zawiera niezależny raport 5G Benchmarking Report 2020 firmy Notel. Plastycznie opisuje sytuację reklama firmy Vodafone, w której 5G jest rowerkiem ciągle używającym LTE jako dodatkowych kółek.
Jest kilka wyjątków, o których warto wspomnieć. Niezależnie od stanu wdrożenia 5G (które jest składową wielu czynników, również wyników aukcji pasma radiowego), dwie usługi mogą rozwijać się niezależnie – chodzi tutaj o IoT oraz sieci prywatne.
Sieci prywatne 5G pozwalają zrealizować wszystkie usługi w ramach Przemysłu 4.0. Sieci prywatne (czy też sieci kampusowe) są fizycznie oddzielone od sieci publicznej i oferują dostęp tylko w określonej lokalizacji. Dla zainteresowanych dwa przykłady: Orange zbuduje sieć kampusową 5G w fabryce Miele oraz PKN Orlen zaczyna testy 5G.
Kolejna usługa to IoT. Należy podkreślić, że już LTE implementowało wsparcie dla IoT. Dlatego pomimo braku w Polsce sieci 5G SA (ang. Standalone Access), nic nie stoi na przeszkodzie, aby ta usługa się rozwijała.