Zakończył się termin nadsyłania stanowisk w konsultacjach projektów decyzji obniżających stawki terminacyjne w polskich sieciach stacjonarnych. Urząd Komunikacji Elektronicznej jeszcze nie opublikował stanowisk operatorów, ale można już uzyskać informację o niektórych z nich.
W konsultacjach wzięła udział m.in. śląska grupa 3S, występując ze zdecydowaną krytyką projektu regulacyjnego, który – w przypadku przyjęcia – negatywnie odbije się na przychodach spółki. Obok krytyki metodologii analizy rynku (która raczej nie przekona regulatora), 3S wskazują na niezrozumiałe uprzywilejowanie tej części rynku, która nie będzie podlegać regulacjom.
Prezes UKE wystąpił z projektem regulacyjnym wobec 75 operatorów. Według 3S, klucz doboru tych podmiotów jest niezrozumiały, ponieważ na rynku istnieją podmioty o podobnym do 3S wolumenie terminowanego ruchu, których na liście do regulacji brak. Z kolei w cenniku Orange Polska istnieją stawki za tranzyt ruchu do 58 podmiotów – co oznacza, że mają one zauważalną pozycję na rynku terminacji – a nie wszystkie znalazły się na liście UKE.
3S wskazuje na przyszły problem regulowanych operatorów, którzy rozgłaszają numerację telefoniczną podmiotów nieregulowanych. Ci pierwsi będą musieli stosować stawki regulowane, ci drudzy nieregulowane, co oznacza deficyt rozliczeniowy między nimi.
3S twierdzi, że obniżenie FTR przełoży się na podwyżki cen dla abonentów końcowych (co jest nieco dyskusyjne), a zatem pozycja konkurencyjna operatorów regulowanych pogorszy się w stosunku do operatorów nieregulowanych. To zaś może się przełożyć na wydatki klientów instytucjonalnych ze sfery budżetowej (jeżeli chodzi o zamówienia publiczne, to na rynku wskazuje się także, że zaburzona zostanie kalkulacja wszystkich będących w użyciu ofert, które zakładały niskie opłaty początkowe zrekompensowane przychodami z połączeń).
Problem asymetrii regulacyjnej pojawia się w stanowiskach wielu operatorów. Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji wysuwała podobne zastrzeżenia: dlaczego regulowanych ma być akurat 75 sieci, skoro numeracją dysponuje ponad 500 operatorów? Inne stanowiska przewidują nową falę nadużyć w związku z asymetrią FTR, bądź przesunięciem w czasie wdrażania decyzji FTR przez kolejnych operatorów.