Urząd antymonopolowy na razie nie stwierdził, aby kooperacja T-Mobile i Orange ograniczała konkurencję. Ale ryzyko widzi – pisze Rzeczpospolita.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zakończył postępowanie sprawdzające, czy współpraca operatorów telekomunikacyjnych w Polsce zagraża konkurencji na rynku. Analizy trwały od kwietnia 2014 roku, a wszczęto je z powodu debaty rozpoczętej przez operatora sieci Plus i jego właściciela Zygmunta Solorza-Żaka. Miliarder i Plus podnosili m.in., że Orange i T-Mobile, jako udziałowcy joint venture Networks! powinni wspólnie, jako konsorcjum, uczestniczyć w zbliżającej się aukcji częstotliwości 800 i 2600 MHz.
W tym roku mija pięć lat współpracy Orange i T-Mobile. Firmy zapewniają od tamtej pory, że nie ma ona wpływu na sposób, w jaki konkurują o klientów. Nie przeczą za to, że mniej wydają na rozbudowę i utrzymanie sieci oraz efektywniej wykorzystują pasmo radiowe, dzięki czemu ich usługi mobilnego internetu mogą mieć lepsze parametry. Orange korzysta z pasma 1800 T-Mobile, by świadczyć usługi LTE.
Więcej: UOKiK o współpracy Orange i T-Mobile (dostęp płatny)